Nie przemyślałam chyba projektu do końca, złapałam na żywioł, to co wpadło pod rękę, a teraz morduję się bez przekonania, na dokładkę po dłuższej dłubaninie palce nie chcą trzymać szydełka.
Ale wczoraj trochę zrobiłam, co niżej prezentuję, kibicując bobsleistom - wszystkim, bo tak naprawdę nie o miejsca chodziło, a raczej o przejazd bez wywrotki. Wywrotki wyglądają strasznie i jakoś nie mam zaufania do tego toru ze zrozumiałych względów.

No i łyżwy - Polki awansowały do półfinału w łyżwiarstwie szybkim w biegu drużynowym. Komentatorzy wykrzykiwali, że sensacja. Lubię takie sensacje. Sensacji dostarczyła Katarzyna Bachleda-Curuś, Katarzyna Woźniak i Luiza Złotkowska ( rezerwowa Natalia Czerwonka).
Polki pokonały Rosjanki, czego nikt się nie spodziewał. Miły i niespodziewany prezent od polskiej ekipy.
Dziś wieczorem półfinał, a także bieg Justyny Kowalczyk - emocji zatem co niemiara.

1 Comment:
A ja jestem ciekawa Twojego finału. Kolor w każdym razie śliczny :)
Post a Comment