niedziela, 7 marca 2010

Napisano już biografię Justyny Kowalczyk


Justyna Kowalczyk dostarczyła nam na olimpiadzie niezapomnianych wzruszeń. Po igrzyskach "wpadła" na chwilę do Polski, udzieliła wywiadu Tomaszowi Lisowi. Krótko pobyła z rodziną i znów pojechała na zawody. Skromna, sympatyczna, miła. Za kilka dni można będzie kupić biografię Justyny pióra: Andrzeja Stanowskiego i Adama Sosnowskiego. Szybko. Przypuszczam, że wiele osób zechce zarobić na sukcesie naszej mistrzyni olimpijskiej.

Czy jest szansa na wykreowanie jej sylwetki jako wzoru do naśladowania? Młodym potrzeba wzorców i autorytetów. Czy po "małyszomanii" nastąpi w Polsce "kowalczykomania"?

Oby media nie zaszczuły i nie zniszczyły Justyny. Mam nadzieję, że wie co ma robić. Jak bardzo każde jej słowo jest to tysiąckroć powtarzane i komentowane. Warto zachować rozsądek.

1 Comment:

monotema said...

Oby nie skończyło się z tą biografią jak z biografią Małysza. Wzajemne oskarżenia, niesmak. Jestem wdzięczna Justynie za olimpijskie przeżycia, ale myślę że trzeba jej medialnego wsparcia, doradcy - z niesmakiem dziś przyjęłam jej wypowiedź: Ja już nic nie muszę.