sobota, 13 lutego 2010

to nie tak, ze nie mam ambicji...

...raczej czasu nie mam :-/


bedzie prosto, i mam nadzieje ze zdaze. monkeys chcialam zrobic juz od dawna, ale zanim znalazlam odpowiednia wloczke, faza na skarpetki oslabla.



wloczke ta nabylam za wzgledu na mix (mam nadzieje, udany w koncowym wyrobie) ulubionych kolorow osoby, ktora dostanie te skarpetki w prezencie. pokazuje stan dzis kolo poludnia.



pozdrawiam wszystkie wspol-blogerki!
/smia

2 Comments:

monotema said...

Ja taki "brak ambicji" podziwiam. Choć potrafię zrobić prostą skarpetkę, bo dwóch nie zrobiłam nigdy, to wolę na bazarze kupić gotowca ręcznie robionego za 10 zet, bo wiem, że dwóch skarpetek nie zrobię nigdy.

kot&malenstwo said...

Skarpetki są chyba na szczycie moich umiejętnościowych pragnień drutowych :)
A kolory śliczne wybrałaś. Jestem zauroczona!